Tradycje wielkanocne są bardzo różnorodne i mają wielowiekową tradycję. Od święcenia palemek w Niedzielę Palmową, co ma być pamiątką po wjeździe Jezusa do Jerozolimy, poprzez tradycję kraszenia jajek, zwyczaj porządków świątecznych w ostatnim tygodniu postu, aby dom przygotować na Wielką Niedzielę, święcenie pokarmu w Wielką Sobotę, a by później, przy Śniadaniu Wielkanocnym, podzielić się kawałkiem poświęconych jajek, aż do tradycji Śmingusa-Dyngusa w Lany Poniedziałek.
Pisanki
Pisanki, czyli pięknie ozdobione jaja od wieków są symbolem Świąt Wielkanocnych. Królują na wielkanocnych stołach i w koszyczkach wśród poświęconych pokarmów.
Przez lata zmieniły się sposoby zdobienia i dekorowania jaj. Zwykle do zrobienia pisanek używa się kolorowych barwników rozpuszczonych w wodzie. Jaja barwimy też przy pomocy naturalnych barwników, np. świeży, lekko zakwaszony sok z buraka barwi jajo na różne odcienie różu i czerwieni, zanurzone w wywarze podczas gotowania jajek suche skorupki cebuli barwią na odcienie od ciepłej żółci do jasnego brązu, sok z jagód zaś na fioletowo.
Jaja ozdabia sie też przy pomocy roztopionego wosku. Najpierw woskiem nanosi się wzór, potem takie ozdobione jajo zanurzamy w rozrobionym barwniku. Po wyjęciu jaja, ścieramy wcześniej naniesiony wosk. Zabarwią się tylko obszary jaja niepokryte wcześniej woskiem.
Dzieci mogą ozdabiać pisanki przy pomocy farbek, pisaków, kolorowego papieru.
Święcenie pokarmów i śniadanie wielkanocne
Zwyczaj ten w Polsce rozpowszechnił się w XIV wieku. Pokarmy święci się w kościołach w Wielką Sobotę. W koszyczkach ozdobionych gałązkami bukszpanu i haftowanymi serwetkami przynosi się pisanki (symbolizują narodzenie, nowe życie), baranka z lukru (jest symbolem Zmartwychwstałego Chrystusa), wędliny (które oznaczają koniec postu), masło, chleb, chrzan. Poświęcone pokarmy spożywa się następnego dnia podczas uroczystego śniadania wielkanocnego. Do śniadania zasiada się po porannej mszy rezurekcyjnej. Na początku domownicy dzielą się świeconym jajkiem i składają sobie życzenia.
Szukanie wielkanocnego zajączka
Zwyczaj przyszedł do nas z zachodu. Po zakończeniu wielkanocnego śniadania, domownicy szukają ukrytych wcześniej przez zajączka niespodzianek – drobnych upominków (najczęściej są to słodycze). Zwykle niespodzianki chowane są w ogrodzie pod krzakami, wśród zieleni. Jest to doskonała zabawa dla całej rodziny w świąteczne przedpołudnie.
Śmigus dyngus – lany poniedziałek
Oblewanie wodą przetrwało do dnia dzisiejszego. Innym zwyczajem było smaganie po nogach witkami gałązek. Dawniej oblana panna miała większe szanse na szybki ślub, a samo oblanie kogoś wodą miało sybmolizować oczyszczenie z brudu, chorób albo grzechu. W zamian za pisankę, można było uniknąć zmoczenia. Dziś polewamy się wodą dla czystej zabawy i podtrzymania tradycji.
Świetnym pomysłem na odpoczynek po świątecznym śniadaniu będzie, wspólne przeczytanie naszego opowiadania. Dziecim można zaproponować wykonanie pracy plastycznej na której zobrazują bohatera – małego kurczaczka.
Na wiejskim podwórku, w przytulnym kurniku, mieszkało sobie śliczne kurczątko ze swoją mamą- kurą i tatą-kogutem. Mama kura uczyła je dreptać po podwórku i wygrzebywać pazurkami z ziemi pyszne ziarenka i robaczki. Tata kogut pokazywał, jak trzeba wsakiwać na płot i piać donośnie- kukuryku. Oboje rodzice bardzo kochali swoje maleństwo.
Aż nagle, któregoś dnia, a było to wczesna wiosna, kurczątko spostrzegło, ze rodzice nie maja już dla niego tyle czasu.
-Pii,pii … pobaw się ze mną, mamo- prosiło
-Ko,ko,ko –gdakała kura, nie mama dzisiaj czasu, muszę znieść dużo jajek, ko,ko,ko Wielkanoc już blisko! pobaw się samo Maleństwo.
I kura poszła znosić jajka.
Kurczątko pobiegło do taty koguta.
-pi,pi … Nudzi mi się … Pobaw się ze mną tatusiu!
-Kukuryku ! Nie mam dziś czasu, muszę obudzić gospodynie i ogłosić całemu światu, że Wielkanoc już blisko. Pobaw się samo Maleństwo i kogut wskoczył na płot wołając donośnie –kukuryku!
Obrażone kurczątko poszło w świat. Na łące spotkało baranka.
– Bee, bee dokąd idziesz Maleństwo ? Takie małe kurczątka nie powinny oddalać się same od domu, bee…
– Pi,pii… Przez tę Wielkanoc nikt nie ma dla mnie czasu. Komu w ogóle potrzebne są te Święta?
– Jak to, bee…nie wiesz? No to posłuchaj:
– Święta potrzebne są kwiatom, żeby mogły kolorami przystroić świat
– Święta potrzebne są mamusiom, żeby mogły upiec pyszne wielkanocne ciasta baby i mazurki
– Święta potrzebne są tatusiom, żeby mogli zaczarować jajka w kolorowe pisanki
– Święta potrzebne są też dzieciom, żeby mogły znaleźć prezenty od wielkanocnego zajączka. Aha ! Pi, pii teraz już rozumiem, muszę szybko przeprosić rodziców, że byłem niegrzeczne, a potem pobiegnę sprawdzić czy wszystko już gotowe do Wielkanocy, pi, pii. Do widzenia baranku!