„Magia Czarów”

1Magia czarów9. X 2009 roku w Operze na Zamku w Szczecinie mieliśmy okazję obejrzeć spektakl baletowy „Magia Czarów” i „Uczeń Czarnoksiężnika”.

Każdy, kto lubi magię, czary i kolory wyszedł z Opery zadowolony. Wszystko działo się w Normandii, gdzie w jednym z wiejskich domów mieszka siedmioletni chłopiec.

Chłopiec niestety nie chce się uczyć i odrabiać lekcji. Mama się gniewa, on robi się agresywny i złośliwy. Niszczy ulubioną książkę i zeszyty, rzuca filiżanką i czajnikiem w zegar. Dostając karę wpada jeszcze w większą złość. I nagle, gdy chłopiec wyżywa się na kocie i wiewiórce, meble i przedmioty w pokoju ożywiają i stają w obronie zwierząt. Tutaj zaczyna się piękny taniec filiżanki, dzbanka, zegara.

Dzieciaki były zachwycone, tańczącymi przedmiotami, a szczególnie gdy na scenę wbiegły cyferki z panem od matematyki. Była też księżniczka, z porwanej książki, która przeniosła chłopca do zaczarowanego ogrodu, tam bohater rozumie mowę zwierząt. Zaczyna uświadamiać sobie jak złe było jego zachowanie.
Muzyka piękna. Wykorzystano przede wszystkim nagrania z „Dziecka i Czarów” Maurice’a Ravela. Dzieci, jednak wolałyby, aby śpiew był w języku, który rozumieją. Tutaj mieliśmy okazję słuchać pięknego śpiewu aktorów francuskich i muzyki w wykonaniu Chóru i Orkiestry Narodowej Radia i Telewizji Francuskiej.
W drugiej części „Uczeń Czarnoksiężnika” mamy również do czynienia z  nieposłuszeństwem. Uczeń pod nieobecność swojego nauczyciela, chce sprawdzić siłę swojej mocy. Zaklina miotłę, aby ta nosiła wodę. Kończy się to źle dla ucznia, gdyż zapomina zaklęcia. Wody jest wystarczająco dużo, ale nie może powstrzymać miotły, chcąc ją zniszczyć rozłupuje ją i pogarsza swoją sytuację. Na scenie pojawiają się miotły, które tańczą z wiadrami pełnymi wody. Tutaj rozweselona publiczność , świetnie się bawiła widząc jak raz po raz na ucznia wylewa się kolejne wiadro wody!
Spektakl na pewno przeniósł i dzieci i dorosłych w świat baśni, magii i czarów.
Po przedstawieniu nastąpiła mała uroczystość, gdyż jeden z aktorów p.Janusz Grzegorczyk, obchodził swoje trzydziestolecie pracy w Operze. Mieliśmy okazję wysłuchać dużo ciepłych słów i życzeń dla jubilata, od jego współpracowników i dyrektora Opery na Zamku.

(JK)

Artykuły, które mogą Cię zainteresować: