Łatwiej łapiemy różnego rodzaju choroby, infekcje i dobrze jeśli skończy się na zwykłym katarze – gorzej jeśli okaże się, że to grypa. Nie należy wtedy popadać w panikę. Co prawda śledząc medialne relacje można odnieść wrażenie, że grypa jest chorobą wręcz śmiertelną – szczególnie jej nowa odmiana – A/H1N1.
Lekarze jednak stanowczo zaprzeczają – ten rodzaj grypy nie jest wcale groźniejszy od sezonowej. Bez względu natomiast jaka to odmiana, należy przestrzegać kilku ważnych zaleceń, aby szybko wrócić do zdrowia i nie narazić się na niepotrzebne komplikacje.
Kichaj uważnie!
Dla grypy charakterystyczne jest gwałtowne pojawienie się i narastanie objawów, jakimi przeważnie są gorączka, bóle mięśni i stawów, dreszcze, męczący kaszel czy ogólne poczucie rozbicia i osłabienia. Należy wtedy udać się do lekarza, który przepisze nam odpowiednie leki i najprawdopodobniej zaleci, aby w czasie choroby zrezygnować z wychodzenia z domu, po to, by nie narażać się na dodatkowe komplikacje i – przede wszystkim – nie zarażać innych. Grypa bowiem przenosi się droga kropelkową, a przez to jest wyjątkowo zakaźna. Lekarze przypominają więc o przestrzeganiu tzw. higieny kaszlu i kichania – należy zasłaniać usta, tak by zminimalizować rozprzestrzenianie się wirusa.
Kiedy grypa staje się niebezpieczna?
Choć grypa przeważnie bywa dosyć uciążliwa dla chorego, a jej objawy nie należą do najłagodniejszych, to jednak odpowiednio leczona nie trwa dłużej niż tydzień. Dlatego ważne jest, aby stosować przepisane leki i nie narażać się na dodatkowe zagrożenia, nawet jeśli poczujemy się lepiej. Nasza odporność może być bowiem ciągle obniżona, powodując, że dalej istnieje ryzyko powikłań, a to właśnie one są najbardziej niebezpieczne dla naszego zdrowia. Zapalenie oskrzeli, płuc, mięśnia sercowego czy nawet mózgu to najgroźniejsze z możliwych następstw grypy. Pod żadnym pozorem nie należy jej więc lekceważyć.
Grypa u dzieci
Zazwyczaj objawy u dzieci są identyczne jak u dorosłych, choć oczywiście maluchy zdecydowanie gorzej znoszą przebieg choroby. Większe jest również ryzyko powikłań, dlatego niezwykle ważne jest, abyśmy dbali o odpowiednią ochronę przed dodatkowymi infekcjami i zakażeniami. Najlepiej po prostu ograniczać wyjścia z dzieckiem poza dom do czasu całkowitego wyzdrowienia, a pomieszczenie, w którym przybywa często wietrzyć, aby pozbyć się wszelkich wirusów i drobnoustrojów. Inaczej wygląda sytuacja z najmłodszymi pociechami. Lekarze przestrzegają, że u dzieci pomiędzy 5. a 24. miesiącem życia ryzyko powikłań zdecydowanie wzrasta. Konieczny jest wtedy stały nadzór lekarza i jeżeli zajdzie taka potrzeba – leczenie szpitalne.
Szczepić czy nie szczepić?
Pytanie czy należy zabezpieczać się przeciw grypie czy nie – ciągle pozostaje otwarte. Środowisko lekarskie zdaje się być podzielone po równo na tych, którzy są zdecydowanymi zwolennikami szczepionek i tych, którzy absolutnie ich odradzają. Decyzję o podjęciu takich działań najlepiej skonsultować z lekarzem rodzinnym, który powinien dokładnie poinformować nas o korzyściach i zagrożeniach wynikających z podania szczepionki. Bez względu jednak czy się na nią zdecydujemy czy nie, warto skorzystać z naturalnych metod zwiększających naszą odporność. Herbata z cytryną, kanapka z dużą ilością miodu czy ciepłe mleko z czosnkiem – to tylko niektóre z metod, jakie stosować możemy w celu ochronny przed niepogodą i sezonowymi chorobami. Są nie tylko zdrowe i smaczne, ale możemy również mieć pewność, że nie narażają nas na skutki uboczne! No może oprócz czosnku…
—
Jak informuje „Głos Szczeciński”, na terenie województwa zachodniopomorskiego przeprowadzony zostanie program bezpłatnych szczepień dla 2 tys. osób. Szczegółowe informacje o tym kto i gdzie może się szczepić znajdziemy na stronie gs24.pl.