Problem mobbingu w szkołach jest coraz częściej komentowany w polskich mediach. Za pomocą tego artykułu chcielibyśmy uzbroić każdego rodzica w wiedzę pozwalającą mu ocenić czy jego dziecko nie jest ofiarą lub sprawcą przemocy fizycznej lub psychicznej w środowisku rówieśników. Wbrew powszechnemu przekonaniu, zjawisko to dotyczy także szkół podstawowych.
Mobbing szkolny – co to jest?
Jest szeroko pojęta przemoc emocjonalna, psychiczna lub fizyczna skierowana w jedną lub więcej osób, zwykle przez środowisko, w którym przebywają np. kolegów z klasy, starsze dzieci ze szkoły wobec maluchów, nauczycieli wobec ucznia lecz także uczniowie wobec nauczyciela. Takie działanie ma na celu zastraszenie, poniżenie, ośmieszenie, wyizolowanie lub nawet wyeliminowanie osoby poddawanej mobbingowi.
Charakterystyka mobbingu:
– występuje w sposób ciągły i długotrwały (wiele tygodni lub miesięcy), nie stanowi wyłącznie jednorazowego odreagowywania klasy np. po przegranym konkursie z powodu błędu jednego z kolegów;
– występuje często tzn. minimum 2 razy w tygodniu wobec tej samej osoby,
– ofiara mobbingu jest wyraźnie słabsza psychicznie i/lub fizycznie od swoich prześladowców, nie potrafi zapobiec przemocy ani jej się przeciwstawić,
– jest trzymany w tajemnicy tzn. nigdy nie dzieje się na widoku osób, które mogłyby zareagować i obronić ofiarę oraz ukarać sprawców.
Skąd się biorą sprawcy mobbingu?
Wbrew pozorom nie wyłącznie z rodzin patologicznych lub spośród dzieci, które same doznają w środowisku domowym przemocy. Oczywiście jest prawdą, że dziecko, które samo doświadcza agresji, z większym prawdopodobieństwem zacznie ją stosować w środowisku rówieśniczym. Jednak właśnie uporczywe powtarzanie tej prawdy przez „normalnych” rodziców zasłania im oczy na to, co może wyczyniać ich rodzone dziecko.
Grupy dziecięce i młodzieżowe rządzą się trochę prawami dżungli. Już od przedszkoli w każdej będą widoczne dzieci z cechami przywódczymi, dzieci towarzyskie, dzieci nieśmiałe, typowi outsiderzy albo dzieci „inne”, odrzucane przez grupę. W każdym wieku pokusa „władzy” nad innymi, popularności za wszelką cenę, przewodzenia innym, zyskiwania sympatii poprzez ukazywanie swojej wyższości nad nimi jest tak samo silna. Wcale nie potrzeba być przy tym dzieckiem z patologicznej rodziny.
Jeśli masz w domu dziecko z cechami przywódczymi, otoczone zawsze grupą rówieśników, lubiane i pełne pomysłów na życie towarzyskie, a sam/sama przyłapujesz się na myśleniu „on/ona na pewno poradzi sobie w życiu”… nie zapomnij czasem porozmawiać z nim o tym, kto jest najmniej lubiany w klasie, z kogo wszyscy się śmieją i dlaczego. Nie oceniaj przy tym dziecka i nie przesłuchuj, niech takie rozmowy będą naturalne. Dziecko z dużym poczuciem własnej wartości warto ukierunkowywać na tzw. wrażliwość społeczną. Zwracać mu uwagę, że jako osoba, z którą wszyscy się liczą, może zaproponować grupie fajną i oryginalną inicjatywę np. „nie pozwalamy nikomu wyśmiewać się z Mateusza-okularnika”.
Czuwaj nad sposobem oceniania kolegów, obserwuj czy Twoje dziecko odznacza się potrzebą dominacji nad innymi? Czy Wy – rodzice, ludzie względnego sukcesu, często w domu rozmawiacie o „życiowych nieudacznikach” z rodziny, otoczenia, czy wartościujecie ludzi na podstawie tego do czego „doszli w życiu”? Najczęściej właśnie z takiej, nieprzejednanej wobec słabości innych, postawy rodziców oraz ich poczucia wyższości, bierze się brak wrażliwości dziecka na uczucia kolegów słabszych fizycznie, mniej zdolnych, odróżniających się wyglądem czy cechami charakteru. Dziecko wychowywane w takim duchu nabiera przekonania, że kolega prześladowany w klasie jest sam sobie winien i ma to, na co zasłużył, a gdyby chciał to by przestał być „ofiarą losu”. Sprawcy mobbingu najczęściej nie mają w ogóle poczucia, że kogoś krzywdzą, że robią coś złego. Typowe wymówki prześladowców to:
– „to tylko żarty i zabawa, a on/on niepotrzebnie wzięła to na poważnie”
– „my nic złego nie chcieliśmy zrobić”
– „on/ona sama jest sobie winna, bo jest kujonem i podlizuje się nauczycielom”
– „on/ona się uważa za lepszego od nas, to ma za swoje”
Dzieci nie mają świadomości, że każdy chce czuć się ważny i doceniony, tym bardziej ktoś odrzucony przez grupę. Skoro nie znalazł przyjaciół wśród rówieśników to szuka ich między nauczycielami. Skoro koledzy uważają go za „głupka” to stara się mieć najlepsze oceny. Poza tym niemal w 100% przypadków mobbingu okazuje się, że prześladowcy naprawdę nie poznali swojego poniżanego kolegi, nic o nim nie wiedzą, nie potrafią wymienić jego zainteresowań, nie wiedzą nic o jego rodzinie ani mocnych stronach charakteru, nie rzadko mylą się także w odbiorze jego zachowania przez nauczycieli.
Charakterystyka ofiar mobbingu
Wśród ofiar mobbingu można wyróżnić dwie postawy: pasywną i prowokującą. Prześladowane dziecko odróżnia się od kolegów albo cechami fizycznymi albo psychicznymi albo jednym i drugim. Przy czym odmienny wygląd fizyczny wcale nie przesądza o staniu się ofiarą. Dziecko z rudymi włosami, krzywym zgryzem, otyłe, z okularami czy gorzej ubrane wcale automatycznie nie zacznie być poniżane i izolowane. Wszystko zależeć będzie od jego osobowości, cech charakteru, temperamentu. Niestety jednak gdy dziecko trafia do szkoły, ma już silne nawyki psychiczne i ukształtowane poczucie własnej wartości – dlatego jego odmienność staje się samospełniającą się przepowiednią np. otyły siedmiolatek z pewnością był już nieraz wytykany palcami, zdaje sobie sprawę też z własnej odmienności i od razu staje na przegranej pozycji w nowym środowisku, gdyż czuje się kimś gorszym. Zaczyna zachowywać się jak ofiara i szybko się nią staje. Nic takiego nie będzie miało miejsca, gdy klasowy „grubas” jest jednocześnie fajnym kolegą, z poczuciem humoru i pewnością siebie.
Dziecko-ofiara z postawą pasywną to osoba zazwyczaj nieśmiała, wycofana w grupie rówieśniczej, małomówna, słabsza fizycznie. Nie ma czym zaimponować kolegom, unika przerw (najchętniej siedziałoby w klasie z nosem w książce), na lekcjach wychowania fizycznego do gier zespołowych jest wybierane na końcu jako „nie wartościowy” członek zespołu. Prawie zawsze rodzice nie mają najmniejszego pojęcia, że dziecko w szkole jest dręczone i odrzucone przez grupę. W domu dziecko czuje się bezpiecznie i zachowuje się „normalnie”, nie objawiając żadnej nieśmiałości ani lęku. Często dobrze dogaduje się z kuzynami, nawet w tym samym wieku. Należy pamiętać, że w rozmowie z rodzicem czy nauczycielem takie dziecko prawie nigdy nie przyzna jak jest traktowane, gdyż bardzo się tego wstydzi. Nie potrafi ( a nie „nie chce” ) jednak przeciwdziałać prześladowaniu.
Dziecko z postawą prowokującą często tworzy wokół siebie zamieszanie, atmosferę irytacji kolegów, lubi odpłacać im złośliwością lub pogardą za doznane krzywdy, czym powoduje nasilenie prześladowania. Innym wydaje się osobą z dużym poczuciem własnej wartości, choć jest dokładnie na odwrót – ciągle odczuwa lęk i ma poczucie krzywdy, które odreagowuje przez agresję, ruchliwość i ciągłe irytowanie innych.
Rodzicu, jeśli chcesz ustrzec swoje dziecko przed staniem się ofiarą mobbingu, przede wszystkim od najmłodszych lat kształtuj jego osobowość. Nie zawsze mamy wpływ na fizyczność naszego dziecka, ale każdy rodzic może od wczesnego przedszkola wzmacniać w dziecku poczucie własnej wartości (nie mylić z poczuciem wyższości nad innymi): rozbudzajmy pasje dzieci, zainteresowania i zdolności, poczucie humoru i życzliwość wobec innych – z takimi cechami z pewnością stanie się duszą towarzystwa i zyska grono przyjaciół.
W kolejnym artykule przedstawimy propozycje, jak pomóc ofiarom mobbingu.
Autorem artykułu jest Portal Turystyki Dziecięcej KOGIS www.kogis.pl – organizator kolonii, zimowisk, wycieczek szkolnych, internetowa baza miejsc dobrego rodzinnego wypoczynku.