Spacer na świeżym powietrzu jest dobry o każdej porze roku – przekonywać nikogo o tym nie trzeba. Miłośników aktywnego wypoczynku przybywa w naszym kraju z roku na rok i często spotykamy całe rodziny zażywające ruchu na powietrzu. Mam nadzieję, że polecając Państwu różne zakątki i ciekawe miejsca z naszego kraju, przyczyniam się do przekonania nieprzekonanych, że spacer z dzieckiem nie musi być nudny, a pojawienie się w domu małego obywatela to nie powód do zamknięcia się w czterech ścianach.
Turystyka z dziećmi jest możliwa i łatwa do zrealizowania! Od turystyki dla dorosłych różni się tym, że o ile dorosłemu wystarczy podziwianie pięknych widoków, spacer po molo czy zdobycie szczytu, o tyle dziecko musi mieć więcej wrażeń, emocji, męczy się przy jednostajnym marszu z odległym celem. Dlatego sprawdza się metoda zaciekawienia dziecka wyprawą, takiego przedstawienia jej celu, aby młodzi mieli wrażenie uczestniczenia w przygodzie. Wyprawy w teren to okazja to nauczenia młodszego pokolenia posługiwania się mapą, kompasem, oznakowania szlaków – nie znam malca w wieku 6-12 lat, który nie byłby zainteresowany takimi „lekcjami” w terenie!
Spragnionym morza nawet zimą polecam dziś wyprawę na Ruchome Wydmy w Łebie – ta atrakcja przyciąga cały rok rzesze turystów. Wydmy to są usypane wzniesienia z piasku od kilku do kilkudziesięciu metrów. Najwyższa jest Łącka Góra (42 m). Występują w środkowej części Mierzei Łebskiej, na odcinku ok. 5 km między jeziorem Łebsko a morzem. W części wschodniej i zachodniej, gdzie występują wydmy nazywane parabolicznymi i teren jest miejscowo zalesiony, wydmy poruszają się wolno bo ok. 3 m na rok. Natomiast część centralna dostarczy niemałych emocji przy dla uważnych obserwatorów!
Wydmy – fot j. Dziurkowski
To właśnie jesień i zima, a zwłaszcza pogoda sztormowa jest okresem, gdy piasek na wydmach potrafi przemieszczać się z prędkością 5 m na sekundę. Przemieszczając się, odsłania kikuty bardzo starych drzew i powoli zasypuje lasy, bagna i wdziera się do nadmorskich miejscowości. Polecamy wycieczkę z dziećmi w celu obserwacji tego pięknego zjawiska – pamiętajmy jednak, że jest to miejsce dobre na wyprawę z dzieckiem w nosidełku (w żadnym wypadku nie z wózkiem) lub dla obywateli co najmniej 6-letnich. Młodsze dzieci szybko się zmęczą, pokonując piasek. Dla starszych i żądnych gruntownego poznania terenu przygotowano 7-kilometrowy szklak turystyczny rozpoczynający się już w Rabce położonej trochę ponad 2 km od Łeby. Trasa wiedzie m.in. przez Łącką Górę, roztacza się z niej piękny widok – w kierunku zachodnim na wydmy i na ich końcu Latarnię w Czołpinie, a z lewej strony widać wzgórze Rowokół oraz jezioro Łebsko. Gdybyście powrócili w tę okolicę w upalne lato, być może będziecie mogli doświadczyć zjawiska fatamorgany i z pewnością poczujecie się jak na pustyni – pamiętajcie o wzięciu zapasów wody, dzieci odwadniają się dużo szybciej niż dorosli!
Wydmy zasypują las – fot C. Spigarski
Przy okazji spaceru po Ruchomych Wydmach możecie zajść do ruin kościoła św. Mikołaja. Maluchy pewnie będą zdziwione, że św. Mikołaj jest patronem żeglarzy i marynarzy. Kościół wybudowano w XIV w. ale stał blisko morza i wraz z okolicznymi zabudowaniami starej Łeby szybko został zaatakowany przez morski żywioł. Dla dziecka będzie bardzo ciekawe naocznie zaobserwować skutki działania wiatru, sztormu i piasku, który częściowo zasypał pierwotne umiejscowienie łebskiej osady. Z powodu zbyt bliskiego położenia nad morzem i kolejnej potężnej powodzi w tej okolicy w XVI w. kościół zamknięto i częściowo wyburzono. Do dziś przetrwały niewielkie fragmenty tej gotyckiej budowli.