Wiele osób przed wycieczkami na Warszewo zniechęca długi i stromy podjazd wzdłuż ulic Krasińskiego i Duńskiej. Warto jednak przełamać opór, gdyż i widok na centrum Szczecina, i dalsza interesująca trasa zdecydowanie zrekompensują nam początkowy wysiłek.
Wyprawę rozpoczynamy z parkingu sklepu Lidl, znajdującego się przy skrzyżowaniu ulic Krasińskiego i Chopina, kierując się na północ w stronę ul. Duńskiej. Choć widok niekończącego się wzniesienia może wydawać się przerażający, to jednak nie należy się poddawać. Dla młodszych dzieci i osób, które dopiero odkurzyły rower po zimowej przerwie, góra może okazać się zbyt wymagająca, ale zawsze można przecież zeskoczyć z siodełka i pokonać ją spokojnym spacerkiem.
Po krótkiej rozgrzewce jedziemy dalej ulicą Duńską, z której rozciąga się piękny widok na centrum Szczecina. Po minięciu Szkoły Podstawowej nr 7 skręcamy w prawo i ulicą Szczecińską, następnie Poznańską i Podbórzańską jedziemy w stronę pętli autobusowej linii nr 87. Tak oto znaleźliśmy się na samym końcu Warszewa. Nieco dalej znajdują się wydzielone miejsca, w których można usiąść i chwilę odpocząć, my jednak proponujemy skręcić w lewo w ul. Miodową i mały piknik urządzić sobie nieco dalej, w Dolinie Siedmiu Młynów.
Aby tam dojechać należy kierować się cały czas prosto wspomnianą ul. Miodową, aż do asfaltowej drogi przy Szczecińskiej Gubałówce. Stamtąd stromo w dół i po ok. 100 metrach za kościołem Matki Bożej Bolesnej skręcamy w prawo w ulicę Spadziową, a następnie w lewo w Nektarową. Na następnym skrzyżowaniu jeszcze raz w lewo, później w prawo w ul. Pod Urwiskiem i po ok. 20 metrach znów skręcamy w lewo w Drogę Siedmiu Młynów. Dojazd tutaj może wydawać się skomplikowany, dlatego polecamy skorzystanie z interaktywnej mapki poniżej, która powinna rozwiać wszelkie wątpliwości.
Przejazd Doliną Siedmiu Młynów to już sama przyjemność. Cicha, leśna droga, którą na dodatek w większości zjeżdżamy w dół. Znajdziemy tu również liczne miejsca, przy których możemy usiąść i wspólnie z dziećmi spożyć wyczekiwany posiłek. Po nabraniu sił, wyruszamy na zwiedzanie celu naszej wyprawy – siedmiu stawów, przy których jeszcze do XIX wieku funkcjonowały młyny, zaopatrujące Szczecinian w mąkę. Są to: Wyszyna, Łomot, Nagórnik, Uroczysko, Zacisze, Ustronie i Zazulin. Niestety, właściwie większość zabudowań uległa zniszczeniu i obecnie obejrzeć możemy jedynie te przy stawie Ustronie, będącym jednocześnie ostatnim punktem naszej wyprawy. Stąd już prosta droga do ścieżki rowerowej przy ulicy Emila Zagadłowicza, którą dojedziemy do Jeziora Głębokie. Do centrum Szczecina wrócimy znaną nam już drogą, przebiegającą obok jeziora Goplana, kąpieliska Arkonka i kończącą się w Parku Kasprowicza. Będzie to zresztą jeden ze stale powtarzających się elementów naszych wypraw rowerowych, gdyż przygotowanie trasy, jej długość, brak samochodów i leśna cisza zasługują na częste odwiedziny.