Odpowiedź brzmi: każda zabawa, angażująca kilka osób, jest dobra! Najważniejsze jest to, by znaleźć odpowiednio dużą ilość uczestników, którzy utworzyliby drużyny. Jeśli nie wiesz, jakie zawody mogłyby odbyć się na Twoim podwórku, przeczytaj ten artykuł! Znajdziesz w nim propozycje zabaw, w które bawili się jeszcze Twoi rodzice. Oto stare, sprawdzone sposoby na dobrą zabawę. Wszystkie nadają się do tego, by urządzić w nich podwórkowe zawody (choć można bawić się w nie i w małej grupie). Zachęcamy do zabawy!
DWA OGNIE
Dwa ognie to gra angażująca wiele osób. Im więcej osób grających tym lepiej – więcej osób do zbijania!
Czego potrzebujemy do gry?
1. Dużej powierzchni, na której możemy grać np.: boisko, spory kawał podwórka lub sala gimnastyczna.
2. Piłki – najlepiej gra się używając piłki do siatkówki (mniej boli niż oberwanie piłką np. do koszykówki, a i piłka jest poręczniejsza).
3. Chętnych do grania, minimum 6 osób, a maksymalnie ile się zmieści na wyznaczonych polach.
Na czym polega gra?
Boisko dzielimy na dwa równe pola. Uczestników grupujemy w dwie drużyny z taką samą liczbą zawodników. Na polach ustawiają się uczestnicy gry. Każda z drużyn wybiera spośród osób swojego zespołu „matkę”, która staje za linią pola przeciwnej drużyny.
Teraz cała zabawa polega na tym, aby zbić zawodników przeciwnej drużyny, czyli:
– losujemy (np. rzut monetą ), która z „matek” zaczyna grę,
– zbijamy przez trafianie piłką przeciwników (przy czym nie zbijamy w głowę),
– zbijać mogą „matki” oraz osoby z drużyn , które przechwycą piłkę i jej nie upuszczą,
– nie zbija się „matek”,
– osoba trafiona piłką schodzi z boiska,
– nie liczą się zbicia, jeżeli: piłka odbiła się od ziemi zanim trafiła zawodnika, lub zawodnik po prostu złapał piłkę, lub zawodnik został trafiony, ale ktoś z jego drużyny złapał piłkę zanim dotknęła ona podłoża,
– zawodnicy mogą uciekać przed zbijaniem tylko w obrębie wyznaczonego dla nich pola,
– jeżeli piłka wypadnie poza boisko, przejmuje ją „matka”, w której stronę piłka leciała,
– wygrywa drużyna, która pierwsza zbije wszystkich zawodników drużyny przeciwnej.
To ogólne zasady gry. Inna wersja gry w dwa ognie polega na tym, że osoby zbite, które schodzą z boiska, przechodzą do swoich „matek” i stamtąd pomagają im zbijać przeciwników. Można też grać na punkty, wtedy ustalamy na początku, do ilu punktów gramy, a osoby zbite nie schodzą z boiska tylko przy trafieniu naliczany jest punkt dla drużyny, która zbiła.
GRA W GUMĘ
Do tej gry potrzebne są co najmniej trzy osoby i co najmniej 4 metry gumy. W gumę skacze się absolutnie dowolnie. Może to być np. gra w dni tygodnia. I tak: „poniedziałek” – należy powiedzieć „po” i w tym samym momencie włożyć prawą nogę do środka, a drugą na zewnątrz potem mówi się ,,nie” i przeskakuje na drugą stronę gumy tak, żeby lewa noga była w środku, a prawa na zewnątrz, następnie ,,dzia” i robi się to tak jak na ,,po” i na samym końcu ,,łek”, który robi się tak jak ,,nie”. „Wtorek” – należy powiedzieć „wto” i skoczyć dwoma nogami na jedną gumę, a potem ,,rek” i dwoma nogami na następną część gumy. „Środa” – mówimy: „śro” i skaczemy prawą nogą na wierzch, a lewą pod spód gumy, na „da” stajemy na następną stronę gumy, tylko na odwrót, lewa noga na wierzch, a prawa – pod spód. „Czwartek” – staje się prawą nogą na jednej, a drugą na drugiej gumie i mówi się po prostu „czwartek” lub mówi się „czwar” i wskakuje się do gumy, po czym mówi się „tek” i się z niej wyskakuje (drugą stroną, nie tą, którą się wskoczyło). Mówiąc „piątek” – zaczepia się o jedną gumę i przeskakuje się za drugą gumę, równocześnie skanduje się „pią”, a potem mówi się „tek” i wyskakuje się z gumy tak, żeby się nie zahaczyć. Na końcu jest „sobota z niedzielą”. Mówiąc „so-bo-ta”, robi się tak samo, jak „poniedziałek”, tylko że potem wskakuje się do środka.
Na końcu skandując „z nie” wyskakuje się obiema nogami tak, żeby guma była pomiędzy nogami i mówi się „dzie”, a potem trzeba wykonać obrót, tak żeby guma się zaplątała o nogi i krzyczy się „la”. Proste, prawda?
Można także inaczej: na wszystkich wysokościach, czyli kostkach, łydkach, kolanach, udach, itd. zaliczać następujące figury tzw. „rzymskie”.
GRA W KLASY
Gra w klasy jest dla dwóch i więcej osób. Potrzebne jest szkiełko, kreda albo patyk. Na chodniku rysujemy tzw. chłopka, czyli 3 kwadraty w pionie, 2 – jak gdyby ręce – w poziomie. Potem z nów jeden kwadrat – szyję. Na końcu dorysowujemy do niej spory okrąg (głowę) i dzielimy ją na pół. Pola numerujemy od 1 do 8.
Rozpoczynający grę rzuca szkiełko i stara się trafić w pierwsze pole. Gdy trafi, może rozpocząć skoki (na jednej lub na dwóch nogach, z zamkniętymi oczami, w tej materii jest absolutna dowolność). Trzeba skoczyć kolejno na każde pole, zaś w przypadku podwójnych rozstawić nogi na oba pola. Po dotarciu do „głowy” musi zrobić skok z obrotem i wrócić, zabierając po drodze szkiełko. Następnie rzuca szkiełkiem do kolejnego okienka itd. Kto nie trafi na właściwe pole albo podczas skakania nadepnie na linię chłopka oddaje kolejkę przeciwnikowi.
SKAKANKA
Jak sama nazwa wskazuje, do gry potrzebujemy skakanki. A sama zabawa polega na pojedynku i sprawdzeniu, któremu uczestnikowi gry uda się skakać dłużej i wykorzystać podczas skakania bardziej skomplikowane figury: np. na jednej nodze, żabką (czyli obie nogi złączone) albo krzyżakiem (ze skrzyżowanymi stopami). Można też bawić się w grupie. Wówczas skakanką „kręci” dwoje dzieci, a trzecie musi przez nią przeskoczyć zgodnie z narzuconym mu rytmem. Nie może zaplątać się ani nadepnąć na skakankę. W tej wersji mogą skakać jednocześnie dwie, a nawet trzy osoby, pod warunkiem że skakanka jest odpowiednio długa.
Inne propozycje zabaw znajdziecie w dziale Wesołe Podwórka. Natomiast jeśli chcielibyście urządzić zawody w ramach którejś z zabaw – koniecznie przeczytajcie nasze wskazówki z działu Zostań Mistrzem. Wskazówki dotyczą organizacji podwórkowych igrzysk sportowych, niemniej jednak przydadzą się przy przygotowywaniu każdych podwórkowych rozgrywek, zawodów i turniejów, bowiem piszemy w nich, od czego w ogóle zacząć i jak dbać o bezpieczeństwo i miłą atmosferę gry.
Życzymy powodzenia i oczywiście… prześwietnej zabawy!