Na rynku wydawniczym pojawiła się nowa publikacja dla dzieci z wydawnictwa Mamania –„Zły Kocurek kontra wujek Muniek”. To już czwarta z serii książek o specyficznym kocie, jednak równie dobrze można ją czytać, nie znając poprzednich części. Dzieci znajdą w niej dawkę dobrego humoru i przezabawne ilustracje. Spodoba się szczególnie miłośnikom kotów, tym zaś, którzy nie znają kocich zwyczajów, przedstawi je fenomenalnie.
Seria książek o Złym Kocurku, autorstwa Nicka Bruela, podbiła serca dzieci na całym świecie, a przez New York Time’sa została uznana za bestseller. Bohater rozbawia do łez zarówno milusińskich, jak i ich rodziców. Tekst, opatrzony prześmiesznymi ilustracjami autora, napisany jest prostym językiem, w dość potocznym stylu, świetnie zrozumiałym dla dzieci, a do tego obfituje w wyrazy dźwiękonaśladowcze, tak uwielbiane przez pociechy.
Koncepcja bohatera, i w ogóle sam pomysł autora na książkę dla dzieci, odbiega od typowej konwencji, w jakiej zwykle zrealizowane są publikacje dla milusińskich. Już sam tytuł wskazuje, że bohater wcale nie jest przyjemnym stworzonkiem, jakie zwykły spotykać dzieci. Zły Kocurek jest zgryźliwy i ma specyficzne poczucie humoru (nazywane przez niektórych po prostu „brakiem poczucia humoru”), a w jego kociej głowie nieustannie trwa pojedynek trzech wyróżniających go cech: strachliwości, lenistwa i obżarstwa. Do tego jeszcze nie umie przegrywać i z trudem akceptuje nowości. Jest jednak w tym wszystkim tak śmieszny, że czytelnik z uśmiechem wybacza mu jego sprawki.
Nietypowa formuła książek o Złym Kocurku przejawia się zarówno w konstrukcji tekstu, jak i w jego oprawie graficznej. Nie znajdziemy tu płynnej narracji, barwnych opisów czy skomplikowanej fabuły. To raczej zbiór powiązanych ze sobą wypowiedzi narratora i bohaterów, który możnaby nazwać skrzyżowaniem komiksu z opowiadaniem. Forma taka jest niezwykle przystępna dla dzieci – akcentuje stylistyczne i językowe niuanse, a także stwarza możliwości swobodnego wyboru „ulubionych kawałków”. Epizody z życia Złego Kocurka przeplecione są Fajnymi Faktami Wujka Muńka, czyli ciekawostkami na temat kotów.
Seria o Złym Kocurku przeznaczona jest głównie dla dzieci, które stawiają pierwsze kroki w samodzielnym czytaniu. Bardzo sprzyja temu grafika: całość opracowano z użyciem niejednolitej czcionki – w różnorodnym stylu i o różnej wielkości. To z pewnością zaciekawi młodego czytelnika, który zamiast jednostajności i nudy wybiera raczej wielość form. Do tak napisanych książek powróci wiele razy, z wiekiem odkrywając w nich ciągle coś nowego. I nawet nie przejmie się tym, że te książki są czarno-białe. Serię o Złym Kocurku można oczywiście czytać też dzieciom młodszym, samemu dobrze się przy tym bawiąc.
W najnowszej publikacji z serii, „Zły Kocurek kontra wujek Muniek”, Kocurek i Szczeniaczek mają na tydzień zostać w domu. Ale kto się nimi zaopiekuje podczas nieobecności właścicieli? Nieoceniony wujek Muniek, gwiazda rubryki z Fajnymi Faktami –człowiek, o którym myślisz, że o kotach wie absolutnie wszystko. Czy rzeczywiście? Czy uda mu się przetrwać? Tego dowiecie się po przeczytaniu tej książki!
W serii ukazały się również” „Zły Kocureki kąpiel”, „Zły kocurek. Sto lat” oraz „Zły Kocurek i dziecko”.
Nick Bruel Zły Kocurek kontra Wujek Muniek
148 stron, oprawa twarda
Wydawnictwo Mamania 2015