Wywiad z autorami: Goscinny i Sempé opowiadają o Mikołajku
Ile lat ma Mikołajek?
Goscinny: Wiek Mikołajka jest dość nieokreślony. Mikołajek rośnie lub staje się młodszy w zależności od opowiadania. Ma od sześciu do dziesięciu lat, ale zauważyłem, że w szkole wydaje się zawsze trochę starszy niż w domu.
W jaki sposób można przewidzieć tak trafnie, jak u Pana w opowiadaniach, sposób zachowania sześcio- czy dziesięcioletniego chłopczyka (bo przecież to sam Mikołajek opowiada o swoich przygodach)?
Goscinny: To wcale nie jest trudne. Wystarczy przypomnieć sobie pewne rzeczy i trochę wokół siebie poobserwować. Zauważyłem coś, co bardzo ułatwiło mi pracę: dzisiejsze dzieci wcale nie różnią się tak bardzo od dzieci z czasów, kiedy sam byłem w tym wieku. Mają mniej więcej takie same problemy, lubią w zasadzie takie same rzeczy, lubią się bawić właściwie w takie same zabawy, nadal są łakomczuchami, nadal uwielbiają jeść lody, czekoladki czy karmelki.
Dlaczego zrezygnowaliście z komiksu na rzecz ilustrowanych opowiadań o przygodach Mikołajka?
Sempé: Nie przepadam za komiksami. Nigdy ich nie czytałem, nie lubię ich. A humorystyczne rysunki pasjonowały mnie od zawsze.
Co Pana bawi w tych opowiadaniach?
Goscinny: Oczywiście język (…). Całą historię opowiada sam Mikołajek i opowiada ją tak, jak robi to dziecko (…). Już kiedy byłem mały, lubiłem rozśmieszać ludzi. Bardzo szybko opanowałem i udoskonaliłem technikę dziecięcego bonmotu.
Zastanówmy się, na czym polega sukces Mikołajka. Czy bierze się to stąd, że jest podobny do wszystkich innych dzieci, jakie znamy, a do naszych przede wszystkim?
Goscinny: Mikołajek to zwyczajne dziecko: rozrabia, lubi grać w piłkę nożną, bawić się… Jest bardzo sympatyczny, to wcale nie jest jakiś straszny urwis.
Czy istnieje prototyp Mikołajka? Przecież nie wymyśliliście go od zera!
Goscinny: Mikołajek jest dzieckiem takim, jak to sobie z Sempém wyobrażamy, takim, jakim chcielibyśmy go widzieć. Takie właśnie dzieci lubimy. Sempé twierdzi, że dziecko powinno w coś kopać, ponieważ tylko wtedy będzie normalne. Powinno kopać piłkę, kopać puszkę po konserwie…
Czy utożsamiacie się z Mikołajkiem?
Goscinny: W pewnym sensie tak. Nigdy nie byłem Galem ani kowbojem, byłem za to dzieckiem i oczywiście Sempé również.Te opowiadania zrodziły się z jego wspomnień, które mi opowiadał,i z moich własnych wspomnień z Argentyny, a właściwie raczej wrażeń niż wspomnień… Zapach bułeczki z czekoladą po lekcjach, atmosfera przerwy między lekcjami, ten cały zgiełk dzieciństwa, który Sempé tak dobrze mógł poczuć.
Czy to właśnie pod wpływem wspomnień z dzieciństwa rysuje Pan Mikołajka właśnie w ten sposób?
Sempé: Tak, zdarza mi się to dość często. Mam raczej dobre wspomnienia
z czasów szkolnych, bardzo dobrze się wtedy bawiłem. Kiedy byłem mały, robienie rozgardiaszu było moją główną rozrywką.
A Pan, czy był Pan dobrym uczniem?
Goscinny: Całkiem, całkiem, ale uwielbiałem dowcipy i humor. Nie miałem nic przeciwko gorszej ocenie, jeśli mogłem oddać zadanie napisane z humorystycznej perspektywy. Kpię sobie bez wyrzutów sumienia z dobrych uczniów, bo sam byłem prymusem. Ale moim zdaniem bardzo dobrym uczniom, takim jak Ananiasz, trudniej jest osiągnąć coś w życiu.
Czy jest to książka dla dzieci?
Goscinny: Kiedy wraz z Sempém stworzyliśmy Mikołajka, nie myśleliśmy jakoś szczególnie o dzieciach czy o dorosłych, po prostu stworzyliśmy go, i już… Wydaje się nam, że dzieci widzą w Mikołajku siebie, a rodzice widzą w nim własne dzieci i jednocześnie przypominają sobie własne dzieciństwo.
Czy zdarza się Wam w czymś nie zgodzić?
Sempé: Pracujemy razem, ponieważ dobrze się rozumiemy. A z pewnością w ten sam sposób pojmujemy humor, przynajmniej jeśli chodzi o Mikołajka.
Powyższe pytania i odpowiedzi pochodzą z różnych wywiadów z twórcami Mikołajka.
Źródła:
Telewizja: Lecture pour tous, wywiady z lat 9 i 9 2, przeprowadzone przez Pierre’a Desgraupes’a.
Radio: Bonnes feuilles et sillons nouveaux, wyemitowany 2 grudnia 9 . Wywiad przeprowadzony przez René Bouillota.
Enquetes et commentaires, wyemitowany 7 maja 9 2. Wywiad przeprowadzony przez Michela Chrestiena.
Prasa: „Le Courrier de l’Ouest”, marca 9 7. Wywiad przeprowadzony przez Marie Hélene Fevrie. Claude-Jean Philippe, René Goscinny, Éditions Seghers/Humour 97 .