Warsztaty dla rodziców. Czy warto?

Zajęcia nr 5 (Złość)

Czemu się ZLOŚCIMY ? Przypomnijmy sobie choćby ostatnia sytuacje, kiedy wrrrr – zagotowało się w nas. Dlaczego jakaś sytuacja wywołała w nas to uczucie ? Odpowiedz jest prosta: poczuliśmy, ze zrealizowanie jakiejś istotnej dla nas potrzeby zostało zablokowane. Rano się złościmy, bo „dziecko się grzebie” – a właściwie złościmy się, bo chcemy być punktualnie w pracy (potrzeba bycia punktualnym), po południu, bo dziecko chce pobyć jeszcze pól godziny dłużej na dworze – a prawdziwa przyczyna naszej złości jest tak naprawdę fakt, ze potrzebujemy odpoczynku po ciężkim dniu (a nie to ze dziecko chce spędzić czas na swój sposób).
Wróćmy do sytuacji, kiedy nasze dziecko przebiega przez ulice. Właściwa reakcja to: złoszczę się, ze dziecko przebiegło przez ulice, ale (zamiast klapsa) mówimy: „Skarbie, złoszczę się, bo potrzebuje czuć, ze w każdym momencie swojego życia jesteś bezpieczny, / bo potrzebuje mieć kontrole nad Tobą, kiedy jesteśmy przy ruchliwej ulicy” itp…
Pamiętajmy, ze uświadamianie sobie i realizowanie naszych potrzeb spowoduje, ze będziemy lepiej funkcjonować (i mniej się złościć 🙂
Zadanie domowe: uświadamiajmy sobie i nazywajmy swoje potrzeby, które wywołują w nas powstanie złości.


Zajęcia nr 6 (Cudze emocje)

Do tej pory zajmowaliśmy się SWOIMI uczuciami – ich uświadamianiem i nazywaniem. Te zajęcia maja nam pokazać jak radzić sobie z uczuciami INNYCH osób.

Na początek od razu zadanie, które ma nam pokazać, czy nasza komunikacja z dzieckiem/partnerem jest skuteczna i czy odpowiednio identyfikujemy ich potrzeby / uczucia (i tym samym czy właściwie reagujemy). Trudno w to uwierzyć, ale wniosek z tego zadania jest taki, ze w większości skutecznie zablokowaliśmy komunikacje niewłaściwą odpowiedzią na usłyszany komunikat. Rozwiązanie jest znowu proste: dziecko / partner w chwili emocji przychodzi do nas po wsparcie i zrozumienie – a nie po to aby usłyszeć moralizowanie, kazanie, porady, wyrzuty czy krytykę.
Zadanie domowe: ćwiczenie umiejętności identyfikacji uczuć innych osób oraz umiejętności formułowania odpowiedzi, które maja dawać poczucie wsparcia i zrozumienia ich problemu.


Zajecia nr 7 (Zachęcanie do współpracy)
Marzeniem chyba wszystkich rodziców jest to aby dzieci robiły dokładnie to co rodzic chce. Co zatem najczęściej rodzice robią aby ich dzieci czyniły to co oni sobie życzą? Na początku tych zajęć zostały wymienione przez nas następujące metody: prośba, rozkaz, groźba, szantaż, zawstydzenie, obietnica nagrody, kara.
Każdy w tym miejscu powinien sobie odpowiedzieć na pytanie; czy chce uformować dziecko posłuszne czy tez współpracujące? Uczenie współpracy to budzenie w dziecku chęci słuchania i odpowiadania na prośby rodziców. Ciągłe rozkazy nie skutkują. Pomyślcie o swoich doświadczeniach z pracy. Czy chcielibyście, by ktoś ciągle Wam mówił co macie robić? Dzień każdego dziecka jest przepełniony tysiącem rozkazów. Nic dziwnego, ze matki narzekają na brak posłuchu. „Dziecko w końcu staje się głuche na jednostajne komunikaty. Współpracujące dzieci dobrze się zachowują, ale nie są ślepo posłuszne. Wykonują zadania i obdarzają innych uczuciami nie ze strachu, lecz dlatego, ze same w miarę czasu zaczynają czuć, ze tak jest dobrze.” *
Warsztaty opuszczamy mając w ręku narzędzia zachęcania naszych dzieci do współpracy. Jest to 5 prostych technik, które można stosować osobno lub razem w zależności od sytuacji.

Pierwsza z nich to OPISANIE, CO SIĘ WIDZI precyzyjnie, ale bez oceniania np.: „widzę na podłodze porozrzucane kasztany”. Taki komunikat zwraca dziecku uwagę na to co jest nie tak, a oderwanie tego przesłania od osoby dziecka (nie używamy komunikatu „Ty porozrzucałeś ..”) ucina wywoływanie poczucia winy.

Druga technika to UDZIELANIE INFORMACJI POZYTYWNEJ, np. „Do skakania służy podłoga” (w sytuacji gdy np. dziecko skacze po tapczanie).

Trzecia technika to wyrażanie się JEDNYM SLOWEM, czyli maksymalne skrócenie komunikatu i unikane długiego ględzenia, np. „światło” (zamiast „Ty nigdy nie gasisz po sobie światła, idź je zaraz zgasić).

Czwarta to OPISZ TO, CO CZUJESZ – opisanie własnych uczuć nie wypowiadając się na temat charakteru dziecka pozwala nam na ocenę samego zachowania.

Piąta to metoda może trochę śmieszna, ale podobno bardzo skuteczna – LIŚCIK, czyli krótki przekaz, najlepiej w formie humorystycznej (np. w przypadku porozrzucanych butów „szukam kolegi do pary- Twój but”).
Wkońcu wszyscy lubimy uczyć się poprzez zabawę. 😉

* John Gray „Dzieci są z nieba”


Zajęcia nr 8 (Kiedy zachęcanie do współpracy nie działa, czyli kary)

Kara musi mieć związek przyczynowo-skutkowy z przewinieniem. W przeciwnym wypadku budzi w karanym dziecku jedynie gniew, chęć zemsty, poczucie niesprawiedliwości – słowem odwraca uwagę „sprawcy” od czynu a skupia uwagę na powstałych w nim emocjach, obronie swojej godności.
Głównym celem kary powinna być odczuwalna dla dziecka konsekwencja. Dlatego tez żeby mądrze i efektywnie ukarać, należy dobrze znać dziecko, okoliczności zdarzenia, mieć sporo czasu a przede wszystkim odnieść się do przyjętego przez siebie systemu wartości i granic (zajecia 1, 2).
Na początek odpowiedzcie sobie pytanie: Czy dziecko złamało granice, o której zostało przez nas wcześniej poinformowane ?

Na tych warsztatach również poznajemy narzędzie do właściwego karania. Powinny być one stosowane w kolejności takiej jak zostały poniżej przedstawione:

  1. opisz co widzisz (podobnie jak przy zachęcaniu do współpracy)
  2. wskaz pomocna metodę (jak naprawić wyrządzona szkodę)
  3. wyraz ostry sprzeciw (np.: nie pozwala, zabraniam, zakazuje, nie podoba mi się to!)
  4. wyraz swoje oczekiwania (np. oczekuje, że za 5 min. … )
  5. pokaz jak naprawić zło (pokazać rozwiązanie na skutki złamania granicy), zaproponuj wybór kilku działań na naprawienie szkody
  6. daj odczuć konsekwencje (takie aby dziecku przestało się opłacać podejmować/nie podejmować danego działania – pamiętać jednak należy aby te konsekwencje były zgodne z wartościami do jakich wychowujemy dziecko!)

Zajęcia nr 9 (Rozwiązywanie problemów i konfliktów)

Na początek pocieszająca informacja. SmilePowstawanie konfliktów pokazuje, że zależy nam na danej osobie, sytuacji. Konflikt zatem jest oznaka życia, aktywności. Poza tym, konflikty hartują i uczą dzieci zmierzać się z problemami, które pojawia się w ich życiu.
W konflikcie nie jest pożądana żadna z poniższych postaw rodzicielskich:
rodzic autorytarny – w konflikcie zawsze wygrywa, niby w idei „dobra dziecka”
rodzic ulegający – ustępujący i dający zbyt dużą swobodę dziecku
Przy właściwie rozwiązywanym konflikcie każda ze stron powinna czuć się wygrana.  

Można do tego dojść stosując metodologie rozwiązywania konfliktów wg Thomasa Gordona. Składa się na nią 6 kroków.

  1. rozpoznać problem i nazwać go (ale wcześniej ostudzić emocje, znaleźć czas i miejsce dogodny dla rozmowy ze wszystkimi osobami wplatanymi w konflikt )
  2. wysłuchać dziecko / partnera (do dziecka mile widziane słowa zachęty „Ciekawa jestem co Ty o tym sadzisz” albo „zależy mi na poznaniu Twojego zdania”
  3.  burza mózgów, tzn. wspólne poszukiwanie możliwych rozwiązań (uwaga: na tym etapie nie oceniamy ich realności, bo celem tego etapu jest oddemonizowanie problemu, integracja, odbudowanie relacji) 
  4. krytyczna ocena propozycji rozwiązań przez każdego uczestnika narady (i w tym miejscu subiektywna ocena pomysłów „zgadzam się /nie zgadzam się na to rozwiązanie bo…”)
  5. wspólny wybór 1 rozwiązania i spisanie protokółu: kto, co , kiedy ustalili, wyznacza się tutaj także termin spotkania kontrolnego aby monitorować czy wdrożone rozwiązanie jest skuteczne 
  6. wykonanie decyzji – wdrożenie przyjętego rozwiązania

Metoda Gordona to okazja do świetnie spędzonego czasu i pogłębienie więzi rodzinnych. Ponadto możliwość do uruchomienia swojej kreatywności. Jeśli w punkcie 3 padają rozwiązania nie możliwe do spełnienia – nie obawiajcie się. Wbrew pozorom dzieci potrafią doskonale ocenic realność podanych pomysłów. Taka „narada rodzinna” zazwyczaj kończy się mila atmosferą i wspólnym zaangażowaniem w zażegnanie sporu – i o to chodzi ! Smile

Super (wkrótce) Mama

Cdn.


Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna nr 1
Aleja Papieża Jana Pawła II 2, Szczecin
tel. 91 433 90 40 ‎

 

Strony: 1 2

Artykuły, które mogą Cię zainteresować: