Bezpieczne dziecko w górach – niezbędnik rodzica

Przestrzeń, krystalicznie czyste powietrze, widoki zapierające dech w piersiach – kto był choć raz w górach, wie o czym piszemy…  Jeśli macie w sobie pasję wędrowca i przed urodzeniem się dziecka dużo czasu spędzaliście w górach, wcale nie musicie teraz rezygnować z tej przyjemności.



Gdzie jechać?
Nie polecamy wypadów w długie i wysokie trasy z 3-miesięcznym maluchem. Dla tak małego dziecka odpowiednie będą raczej spacery po dolinach lub trasach, gdzie można wjechać wózkiem. Jeśli nie chcemy bać ze sobą wózek, gdyż czujemy, że będzie on stanowił dla nas dodatkowy balast, można skorzystać z chusty do noszenia dziecka. Chusta wykonana z dobrego materiału i zawiązana przy użyciu odpowiedniej techniki pozwoli na swobodne przemieszczanie się z nawet najmniejszym dzieckiem. Należy jednak zwrócić szczególną uwagę na bezpieczeństwo – przy maluchach nietrzymających główki trzeba zapewnić usztywnienie kręgów szyjnych przez solidne dociągnięcie chusty lub włożenie dodatkowego wałeczka z tkaniny. Jest to istotne zwłaszcza na trasie obfitującej w nierówności terenu. Ponadto z maluchem w chuście bacznie zwracamy uwagę na własne ruchy – np. aby nie poślizgnąć się na piasku czy kamieniach i nie wchodzić na ścieżki, na których łatwo stracić równowagę czy zahaczyć o gałęzie. Pamiętajmy, że kręgosłup dziecka niesionego w chuście czy nosidle miękkim (nieusztywnianym) nie jest chroniony przed upadkiem na twarde podłoże.
Z niemowlęciem dobrze trzymającym główkę i siedzącym, mniej więcej 7-, 9-miesięcznym, zapakowanym w wygodne nosidełko (z daszkiem przeciwsłonecznym i osłoną na deszcz) można pokusić się na wędrówki po Bieszczadach, Pieninach, Beskidzie, Górach Świętokrzyskich, a nawet Tatrach, choć nie od razu na Rysy. Przy kupnie nosidła zwróćmy uwagę, by było to nosidło ergonomiczne (takie określenie powinno znajdować się w nazwie). Takie nosidło skonstruowane jest z uwzględnieniem odpowiedniego ułożenia bioder dziecka. Nóżki malucha powinny być ułożone w pozycji „na żabkę” – kolanka na linii bioder lub ciut wyżej. Nosidła, w których dziecku zwisają nóżki, a kolana znajdują się poniżej stawów biodrowych, nie nadają się do noszenia nawet na krótki dystans, ponieważ obciążają stawy lędźwiowe. Niestety, mimo szkodliwości takiego noszenia, te nosidła nadal są dostępne na rynku. W trosce o rozwój naszego dziecka, unikajmy zwykłych, nieergonomicznych nosideł. (O noszeniu dzieci i bezpłatnych instruktażach chustowania w Szczecinie więcej możesz poczytać w naszym dziale Klub Kangura.)
Między bajki należy włożyć sądy, iż niemowlęciu w górach grozi choroba wysokościowa, krwotoki i wylewy do mózgu z powodu wysokości. Oczywiście – zależy w jakich górach, jeśli wybieracie się w Himalaje to może jakaś prawda w tym jest… Aby zapewnić pełne bezpieczeństwo dziecku poniżej roku, nie poleca się zabierać je w partie wyższe niż 2000 m n.p.m. Taka wysokość umożliwia Wam wędrówki po prawie całych polskich górach, a za granicą pobyt w części Alp Francuskich (departamenty Haute Savoie, Savoie, Isère) w Alpach Nadmorskich – udogodnienia i specjalne atrakcje dla rodziców z małymi dziećmi – czy Alpach Bawarskich (Garmisch-Partenkirchen – malownicze miasteczko w otoczeniu imponujących górskich szczytów).
Zadbaj o bezpieczeństwo!
Niosąc dziecko w nosidełku lub chuście nie wykonuj gwałtownych ruchów, nie pochylaj się zanadto i planując kolejny ruch, pamiętaj, aby nie zahaczyć o gałąź. Powinniście poruszać się najlepiej jedno obok drugiego, lub osoba z nosidłem lub chustą z przodu, a towarzysz z tyłu, aby co kilka minut zerkać na twarz dziecka i kontrolować jego samopoczucie. Co jakiś czas przyda się przystanek, nawet niemowlę niesione na plecach potrzebuje poczuć się swobodnie i zmienić pozycję, pozwólcie więc mu pofikać nóżkami na rozłożonym kocu. Do nosidła czy chusty warto zabrać specjalny zagłówek lub poduszeczkę, aby główka nie chybotała się maluchowi podczas snu.
Jeśli zabieracie ze sobą malucha lub starsze dziecko, które część drogi przebędzie na własnych nóżkach, musicie zadbać o odpowiednie obuwie i osłonę przeciwdeszczową, jak dla dorosłego piechura. Nie każcie więc dziecku spacerować po kamieniach w zwykłych adidaskach lecz zainwestujcie w buty chroniące kostkę z antypoślizgową podeszwą. Dziecku w wieku szkolnym sprawi frajdę zaopatrzenie w kij wędrowca, który jednocześnie pomoże mu utrzymywać równowagę na kamieniach.
Najważniejsze jednak, aby zapewnić dziecku ciepło (zapas grubszego ubrania na każdą wędrówkę) i ochronę zarówno przed deszczem (osłonki i pelerynki), jak i słońcem ( krem przeciwłoneczny, czapka z daszkiem, daszek do nosidła).  Nieważne czy to Bieszczady czy Tatry – pogoda tak samo ma tendencję do szybkich zmian i może Was zaskoczyć nieprzyjemnie. A małe dziecko gorzej znosi zarówno chłód, jak i przegrzanie słońcem.  Zabierzcie ze sobą także krem na ukąszenia owadów oraz napoje dla każdego członka wyprawy i małe przekąski.
Na górskim szlaku zawsze zakładajcie, że przebędziecie go w dłuższym czasie niż podaje przewodnik, pozwoli Wam to uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek i wracania w popłochu do schroniska z powodu zapadającego zmroku.
Jeśli wychodzicie w dłuższe trasy, koniecznie miejcie ze sobą mocną latarkę, naładowany telefon komórkowy i spisane numery alarmowe! Najlepiej także poinformować gospodarzy, u których się zatrzymujecie, gdzie idziecie i o której powinniście wrócić z powrotem.
Co jeszcze zabrać?
Zdecydowanie wózek na dużych, pompowanych kołach – jeśli jedziecie z niemowlakiem i dzieckiem poniżej 3 roku życia. Apteczkę podręczną oraz zapas wszystkich leków, które bierze dziecko. Jeśli będziecie mieszkać w małej miejscowości nie warto liczyć na dostawę ulubionych słoiczków do najbliższego spożywczaka, ale raczej zabrać je ze sobą. Dobrym rozwiązaniem będzie także łóżeczko turystyczne, kupione używane i bez zbędnych „bajerów” nie nadwyręży zbytnio Waszej kieszeni. Weźcie ciepłą odzież, także lekki kombinezom lub kurtkę i czapkę z rękawiczkami dla malucha. Jeśli karmisz piersią przyda się także chusta lub przynajmniej pielucha do ewentualnego zasłonięcia w miejscach publicznych. Dla starszego dziecka niezbędne mogą okazać się kaloszki i oczywiście płaszcze przeciwdeszczowy.
Zabierzcie ze sobą także zestawy gier rodzinnych, ulubione książki lub przytulankę malucha. Najprawdopodobniej same góry i wyprawy okażą się ekscytujące dla malucha i nie będzie narzekał na nudę, ale warto zabezpieczyć się na wypadek deszczowych dni. Ponadto na starszych dzieciach zrobi wrażenie zabranie ze sobą lupy (do oglądania kolorowych kamyczków i wszelkich robaczków), kompasa i mapy, oczywiście jeśli umiemy z nich korzystać.
Dlaczego warto?
To prawda, że maluch raczej nie zapamięta pierwszych wypraw z rodzicami. Ale z pewnością udzieli mu się atmosfera radości, zachwytu i dobrego samopoczucia. Im młodsze dziecko tym bardziej sprawdza się zasada: szczęśliwi rodzice = szczęśliwe dziecko. Górski klimat to znaczy: ostre powietrze, skoki ciśnienia i zmiany pogody pozytywnie wpływają na funkcjonowanie ludzkiego układu oddechowego, pokarmowego i krwionośnego, a co najważniejsze – doskonale hartują. Dorośli odgrywają ważną rolę w pokazywaniu dzieciom piękna świata i uczą je otwierać się na bogactwo przyrody. Takie lekcje z wczesnego dzieciństwa są niezastąpione i zostawią w malcu ślad nie do zdarcia, ukierunkują go na wrażliwość i działania ekologiczne.

Autorem artykułu jest www.kogis.pl – Portal Turystyki Dziecięcej, internetowa baza miejsc dobrego wypoczynku, organizator kolonii i obozów dla dzieci i młodzieży.

Artykuły, które mogą Cię zainteresować: