Wiosenny Kiermasz Dizajnu

Kolejna edycja Kiermaszu Dizajnu za nami. W słoneczny weekend, 16-17 kwietnia, tym razem w Muzeum Techniki I Komunikacji – Zajezdni Sztuki, byliśmy świadkami wiosennego wysypu twórczości. Wystawiający się sprzedawcy kusili małymi dziełami sztuki, a przygotowane atrakcje nie pozwalały zbyt szybko opuścić gmachu. Jeśli tym razem przegapiliście taką artystyczną okazję, rezerwujcie sobie termin na kolejny Kiermasz, a teraz zobaczcie co Was ominęło.

Kiermasz Dizajnu to nie tylko świetna okazja do zakupu rzeczy wyjątkowych i niepowtarzalnych: dekoracji, bibelotów czy biżuterii. To także sposób na twórcze spędzenie czasu, ożywienie w dzieciach pokładów kreatywnej energii, a przede wszystkim zainteresowanie sprawami, nie do końca oczywistymi.
Czy budowanie wysokiej klasy sprzęt do oglądania filmów i znikania jest czymś naturalnym i z pewnością nie zrobi na dzieciach wrażenia? Nie sądzę! 🙂 Na warsztatach mali konstruktorzy tworzyli takie przedmioty, jak: zoopraksiskop, taumatrop, czy czapka niewidka. W trakcie warsztatów plastycznych pt. „Przez-patrzenie”, wykorzystano urządzenia projekcyjne, po dziecięcemu eksperymentowano z fizyką. Dzieci mogły podejrzeć jak wygląda kryształ cukru i kropla farby w wielokrotnym powiększeniu.
Specjalnie dla dzieci został też stworzony kącik „Ogródek Umiejętności”, w którym małych artystów do działania inspirowało zielona trawka i otaczająca paleta różności wzorów, form i kolorów.

Trzy pytania do „mamy Kiermaszu”, Pani Agaty Dąbrowskiej.

Redakcja: To już kolejna odsłona tej cyklicznej imprezy. Jak tak naprawdę wszystko się zaczęło? Jaką drogę przeszedł Kiermasz Dizajnu, by znaleźć się w tym miejscu?
Agata Dąbrowska: Kiermasz powstał z potrzeby stworzenia kreatywnej czasoprzestrzeni, w której zarówno Dorośli, jak i Dzieci będą się czuły swobodnie. Naszym założeniem była swobodna wymiana myśli i doświadczeń, wzajemne inspirowanie się do twórczego życia i rozwijanie artystycznych pasji. Sama nazwa Kiermasz Dizajnu jest wyrazem swoistego mariażu tradycji – wszak kiermasze to imprezy z dość „wiekowym” stażem oraz współczesnego podejścia do życia, które dąży do całościowego „projektowania” otaczającej nas rzeczywistości. My, poprzez powrót do tradycyjnych form rękodzielniczych, twórczą edukację, staramy się zaszczepić pierwiastek kreatywności, i zachęcamy do twórczego projektowania swojego życia – wspólnych kreatywnych zabaw, wspierania lokalnych artystów, świadomej konsumpcji, recyklingu. Okazuje się, według specjalistów od społecznych trendów, że Kiermasz Dizajnu doskonale wpisuje się w modne nurty – powrót do tradycji, rękodzieła, oraz do wspólnotowości, bycia razem.
Chciałam w tym momencie i miejscu bardzo podziękować wszystkim osobom, które Kiermaszowi od początku sprzyjały i sprawiły, że rozwinął się w tak budujący sposób – przede wszystkim zespołowi Piwnicy i Teatru Kana, szczególnie Dorocie Obalek, Tomaszowi Piotrowi Świtalskiemu, twórcy oprawy graficznej, oraz wszystkim artystom i artystkom, którzy współtworzą kolejne edycje.

Redakcja:
Jakie są Pani wrażenia po wiosennej edycji?
Agata Dąbrowska: Zawitaliśmy w progi Muzeum Techniki i Komunikacji – jest to nowa przestrzeń, nie tylko dla Kiermaszu, ale również dla Szczecinian. Przestrzeń bardzo nowoczesna i idealnie spełniająca postulaty Kiermaszu – tworzenia interaktywnej rodzinnej przestrzeni sztuki. Było jak zawsze kolorowo, różnorodnie i inspirująco – wszak Kiermasz to również spotkanie społeczno-towarzyskie. Cieszy mnie fakt, że udało nam się stworzyć swoiste forum wymiany inspiracji, doświadczeń i…usług – wspieramy się wzajemnie i współpracujemy jako artyści/artystki. Każde spotkanie w stale poszerzającym się gronie jest bardzo budujące. Stale zachęcam do twórczej współpracy i udziału – form współtworzenia Kiermaszu Dizajnu jest bardzo wiele 🙂

Redakcja: Czy podczas kolejnego wydania Kiermaszu, możemy liczyć na nowe niespodzianki?
Agata Dąbrowska: W tej chwili pracuję nad pewnym wirtualnym projektem, który, mam nadzieję, ujrzy światło dzienne już niebawem. Myślę, że „zbierze” wszystkie dotychczasowe działania i projekty w jedną, spójną całość. Brzmi enigmatycznie, sama jestem ciekawa efektu. Proszę trzymać kciuki, gdyż niestety „papierkowej” pracy jest bardzo wiele…
Z pewnością „realne” spotkania wzbogacą się o nowe formuły – zapraszam więc na kolejne edycje Kiermaszu Dizajnu:)

Kto tym razem odwiedził Kiermasz, ten wie, że jak zawsze było warto. Dowodem niech będą te zdjęcia:




 

 

Więcej o Kiermaszu Dizajnu można poczytać na http://petitpompon.blogspot.com/

Artykuły, które mogą Cię zainteresować: